GłÓwna bohaterka powieści Matylda Kochanek – Ostrowska mawia, że to nie ona wybrała bieganie, lecz bieganie wybrało ją. Najpierw pojawiało się nieregularnie, spontanicznie, i od czasu do czasu, aż wreszcie, stało się sposobem na życie. Powieść zaczyna się w momencie, w którym Matylda biegnie ostatnie sto dziewięćdziesiąt pięć metrów, swojego pierwszego maratonu. Dobiega do mety i poczuwszy pierwszy wdech, po ponad czterogodzinnym wysiłku uświadamia sobie, że dopiero teraz emocjonalnie pożegnała się z własną przeszłością, wybaczyła innym krzywdy, które zostały jej…
Miesięczne archiwa