Home PRZEPISY Domowa chałwa

Domowa chałwa

Przez Anna H. Niemczynow

Chałwa, smak dzieciństwa, skarbnica witamin i cennych kwasów tłuszczowych. Zawiera dużą ilośc białka i fantastycznej witaminy „E”. Jest pyszna, uwielbiam ją. Gdyby tylko miała troszkę mniej kalorii, jadłabym ją codziennie. Zwłaszcza tę, którą przygotowuję w domu sama. Chałwa, którą można kupić w sklepie, nie może poszczycić się doborowym składem. Pełno w niej utwardzonego tłuszczu roślinnego, czy syropu glukozowo – fruktozowego. Samej miazgi sezamowej, jest w niej jak na lekarstwo. Dlatego szczerze zachęcam, do przygotowania tego przysmaku w domu. Może troszkę bardziej się kruszy od tej kupionej, ale smak…nie do porównania. Ja kupnej chałwie mówię zdecydowanie NIE!!! Zakasuję rękawy i działam. Szczególnie, że jej przygotowanie, jest banalnie proste!!!

 

Drobne uwagi – z doświadczenia wiem, że kiedy nie posiadamy malaksera o wysokiej mocy, możemy go łatwo przepalić…warto wtedy co jakiś czas wyłączać urządzenie, aby „odpoczęło”.
Lepej jest użyć miodu o gęstej cukrowej konsystencji. Kiedy użyjemy miodu zbyt płynnego, masa może wyjść zbyt płynna.
Jeśli mamy ochotę, możemy dodać do chałwy dodatki w postaci orzechów, pistacji, rodzynek – ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.

Życzę smacznego kochani i ostrzegam, nie można się od niej oderwać 😉

ściskam ciepło
Ania

 

 

IMG_2040

IMG_2051

Mogą Cię również zainteresować

6 komentarzy

Siggy79 14 kwietnia 2016 - 10:14

Droga autorko! Jak wygląda sprawa kaloryczności tegoż kuszącego przepisu? Z tego co pamiętam, sklepowe chałwy są bardziej kaloryczne niż czekolada!

Pozdrawiam,
Iza 🙂

Odpowiedz
Ania H. Niemczynow 15 kwietnia 2016 - 10:09

Kochana…niestety kaloryczność jest spora. Masz rację, jest bardziej kaloryczna niż czekolada. Dlatego też zjadamy mały kawałeczek 🙂 Chociaż czasami trudno się oprzeć hi hi 🙂

Odpowiedz
Siggy79 21 kwietnia 2016 - 13:07

Kupując rzeczy do tej chałwy, dowiedziałem się, że dostępny w sklepach miód „wykonano z miodów z UE i spoza UE” to chiński, barwiony cukier (bezwartościowy miód), który może zwierać pestycydy. Uważać! Lepiej kupić 2 razy droższy ale sprawdzony miód z pasieki. Aha – taki chiński nigdy porządnie się nie skrystalizuje.

Odpowiedz
Ania H. Niemczynow 22 kwietnia 2016 - 09:35

Jak najbardziej się z Tobą zgadzam 🙂 Dlatego również kupuję miód, a nie tanie zamienniki. Pozdrawiam kochana 🙂

Odpowiedz
Agata 28 kwietnia 2016 - 13:47

Mogą mi Panie powiedzieć, gdzie nabędę dobry, naturalny miód? Wstyd przyznać, ale w rodzinnych stronach nie mamy zbyt dobrych relacji z pszczelarzami… Pokłóciliśmy się i jestem w czarnej. Nie mam skąd brać dobrego miodu 🙁 Są jakieś sklepowe, godne uwagi? Po czym poznam?

Odpowiedz
Ania H. Niemczynow 4 maja 2016 - 15:22

Agatko ja kupuję na ryneczku w Szczecinie…myślę, że w sieci bez problemu znajdziesz 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz