„Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie,
Jak Warszawa to w maju, gdy kwitną bzy.
A jak tańczyć, to tylko walczyka w Warszawie,
A jak walczyk, to z chłopcem takim jak Ty!”
Odkąd wróciłam z Warszawskich Targów Książki, nieustannie nucę pod nosem piosenkę Pani Ireny Santor i oczywiście się uśmiecham. Przypominam sobie momenty szczęśliwości, w których śmiałam się od ucha do ucha tańcząc przed Pałacem Kultury i Nauki, przytulając swoje Czytelniczki i pałaszując coraz to bardziej kaloryczne dania w restauracjach wszystkim znanej Magdy Gessler.
Cały czas mam w myślach moment, w którym przyszłam na Targi i ujrzałam Was, moi kochani. Byłam ogromnie szczęśliwa z faktu, że przybyliście tak tłumnie i tak cierpliwie czekaliście na chwilę rozmowy, wspólne zdjęcie, uścisk. Myślę, że przez ostatnie lata nam wszystkim ogromnie brakowało kontaktu z drugim człowiekiem. Mi w każdym razie na pewno.
Dziękuję za Wasze przybycie. Wiem, że większość z Was jechała naprawdę z daleka. Dziękuję za historie, które mi opowiadaliście, za dzielenie się wrażeniami, jakie nagromadziły się w Was po lekturze moich książek. Dziękuję za opowiadanie mi Waszych historii. Dzięki Wam wiem, że idę właściwą drogą. To dla mnie niezwykle ważne. Wiem, że robię coś, co jest potrzebne, co daje wartość drugiemu człowiekowi. To najważniejsze!
Wielu z Was powiedziało mi, że przyjechało tylko dla mnie. Pokornie pochylam głowę i z całego swojego serca dziękuję, dziękuję, dziękuję.
To był wspaniały wyjazd, chociaż bardzo szalony. Dzień wcześniej musiałam zawieźć moje psy do mamy, a potem rzecz jasna musiałam je odebrać. Ale to wszystko, to nic. Przy pomocy mojego kochanego męża daliśmy radę. Były z nami również nasze cudowne dzieci. Mieliśmy okazję odwiedzić warszawskie Łazienki, zjeść obiad u „Fukiera” i deser w „Słodko-słonym”. Wszystko było takie magiczne…Mam łzy w oczach na wspomnienie tych pięknych chwil.
Dziękuję Wam za nadesłanie zdjęć. Nie miałam okazji ich zrobić, dlatego umieszczam tutaj te, które otrzymałam od Was, bądź znalazłam w Internecie 🙂 Jeśli kogoś pominęłam, z góry z całego serca przepraszam.
Jesteście kochani. Po prostu. Dzięki Wam mam energię do pracy.
Żyję pełnią, starając się dobrze wykorzystać czas, jaki został mi podarowany. Życie jest takie kruche, kochani…takie kruche…
Życzę Wam dużo miłości i samych dobrych opowieści. Bo nasze życie to w gruncie rzeczy opowieść. Tak sobie myślę, że wszyscy jesteśmy turystami podróżującymi tu, na ziemii, a ktoś tam, na górze, nazwijmy Go „Szefem biura podróży”, zna wszystkie nasze ścieżki i wie, którędy powinniśmy iść.
Zatem wdech, wydech, zaufanie.
Kocham Was całym sercem i po stokroć dziękuję, dziękuję, dziękuję za wszystko.
Wasza Anna
PS Ogromne podziękowania chciałabym skierować w stronę mojego cudownego Wydawnictwa Luna. Dziękuję za zaproszenie na Targi Książki. To dla mnie ogromna radość i wyróżnienie. Po stokroć Wam dziękuję za gościnę, troskę, przepiękne kwiaty na koniec. Czułam się kimś wyjątkowym i ważnym. To po prostu po ludzku miłe. Dziękuję, Madziu, Sylwio, Natalio – jesteście przekochane <3
Przytulasom nie było końca <3
Otrzymałam od Was ogrom energii, której niezwykle teraz potrzebuję, kochane moje <3
Wspólne selfiaczki i inne kadry z Wami <3
Z Kamilką 🙂 Kochana, po stokroć dziękuję Ci za Twoje piękne recenzje moich książek. Jak dobrze, że jesteś. Poznać Twoją rodzinę to był dla mnie zaszczyt. Czekam, aż rozwiniesz skrzydła i sama zaczniesz pisać bloga <3 Piszesz przepięknie <3
Z Danusią, moją kochaną. Po raz kolejny podarowała mi anioła i…grzybki w occie 🙂 To drugie, oczywiście, przejął Przemysław i coś mi się wydaje, że raczej się z nami nie podzieli 🙂 Danusiu, jesteś przecudowna. Zasługujesz na wszystko, co najlepsze <3
Basię, która jest ze mną od pierwszej książki, musiałam wycałować <3 Pamiętam dokładnie, kiedy się poznałyśmy na moich pierwszych Targach Książki 🙂 Basiu, dziękuję Ci za wszystko. Za wsparcie, dobre słowo, za modlitwę. Jesteś przekochana <3
Dziewczyna poniżej to „Dziewczyna z krainy energii ” <3 Zobaczcie, jakie jesteśmy podobne 😉
Z Agnieszką 🙂 Dziękuję Ci z całego serca za pomoc w docieraniu do nowych Czytelników. Twoja praca jest dla mnie bardzo ważna <3
A tutaj cudowna dziewczyna z portalu „Legimi”. Wpadła jak po ogień 🙂 Mój Przemcio zdążył nam zrobić zdjęcie. Jak dobrze było Ciebie poznać, kochana. Dziękuję za polecenie mi czytnika. Chyba sprawię go sobie na urodziny i moja walizka w końcu będzie lżejsza 🙂
Nareszcie miałam możliwość poznać cudowne blogerki, które prowadzą instagramową akcję #czytamyniemczynow
Ola i Kaja są po prostu WSPANIAŁE. Zajrzyjcie na ich profile @cały_swiat_patrzy i @natblueeu
Zabrakło tylko Anetki z @zaczytana.kawa, ale wierzę, że niebawem się spotkamy. Dziewczyny, dziękuję Wam za wszystko, co robicie. Jestem Wam ogromnie wdzięczna za to, że pomagacie mi docierać do nowych Czytelników. Wasze zaangażowanie jest dla mnie bardzo ważne. Jesteście takie maleńkie i kruche, a jednocześnie czuć bijącą od Was moc <3
Z Mają <3 Dziękuję Ci kochana, że przyszłaś <3 Dziękuję za wszystkie Twoje recenzje moich powieści. Zawsze z czułością piszesz o książkach – to takie piękne <3
Kinga również jest ze mną od pierwszej książki <3 Moja kochana <3
Z Madzią i Paulinką 🙂
Te dziewczyny miały w sobie ogrom energii i miłości. Kiedy patrzę na to zdjęcie, uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Dziewczyny, jak dobrze było Was poznać <3 Jesteście wspaniałe !!! Tak zacieszałam przy Was, że znów nie widać moich oczu 🙂
Kasia podzieliła się ze mną swoją wzruszającą historią. Kasiu, dziękuję Ci za zaufanie. Obiecuję, że będę pamiętała o Tobie w trakcie pieszej pielgrzymki, na którą, jeśli będzie zdrowie i Bóg pozwoli, niebawem się wybiorę <3
Targowa ja 🙂 Nazwałyście mnie pani POLSKA. To najpiękniejsze, co mogłam usłyszeć <3
Skończył się mój czas targowy na podpisywanie, ale nie było mowy o tym, abym kogokolwiek zostawiła bez uścisku. Cudna Sylwia z Wydawnictwa zadbała o stoliczek, więc w trymiga się przesiadłam i podpisywałam dalej. NIGDY nie odejdę, do póki nie przytulę wszystkich i nie podpiszę Waszych książek 🙂 Pewnego razu rekordzistka przyniosła ich …szesnaście 😉
Z Przemusiem udało się nam zatańczyć „Walczyka” 🙂
Kilka kadrów z pięknej Warszawy 🙂 Wizyta w restauracji „Fukier”, z której wyszłam taka szczęśliwa, jak nigdy w życiu. Jakie to było przepyszne!!! Nie dałam rady zjeść wszystkiego, więc dostałam na wynos 😉
Ten wazon mnie zachwycił <3 Poszukuję takiego do domu i nie mogę znaleźć …
Ja z torbą z pierogami, które wieczorem w hotelu zjadła mi Lili, dochodząc do wniosku, że „na zimno jeszcze lepsze ” 🙂
Jak Waszawa, to koniecznie nowe „łupy” z porcelany „Bolesławiec”. Od lat zbieram tę porcelanę. Tym razem przywiozłam dwie filiżanki, miseczkę i mydelniczkę. Gdybym mogła, kupiłabym cały sklep 🙂 Miłości do tej porcelany nauczyłam się od Przemcia mamy, mojej najcudowniejszej na świecie teściowej. To Ona podarowała mi zbierane przez siebie latami filiżanki…i tak to się zaczęło.
Łazienki Królewskie
Tradycyjnie podpisałam jedną z książek w Empiku. Tym razem padło na nowość „Którędy do raju”.
Targowy Przemysław prezentuje swoją formę 🙂
Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie TA KOBIETA.
Magdaleno, Magdo, Madziu – dziękuję, dziękuję, dziękuję za naszą wspólną podróż w świecie książek.
Powiedziałam Ci to już, ale jeszcze raz powtórzę: „Twój spokojny głos mnie urzekł”. Zdecydowałam się na naszą współpracę czysto intuicyjnie i to był doskonały wybór. Czuję, że jeszcze wiele dobrego przed nami. Po stokroć Ci dziękuję, kochana. Nie uważasz, że kolory naszych spódnic pasują do siebie idealnie? 😉
Kochani, nie byłoby mnie piszącej, gdyby nie Wy. To dzięki Wam dzieje się to wszystko. Jestem przeogromnie wdzięczna, że mogę pisać dla Was książki, spotykać się z Wami i rozmawiać.
Snucie opowieści to moje powołanie.
Kocham Was całym sercem
Anna