Kiedy po premierze „Dziewczyny z warkoczami” po raz pierwszy na swoim portalu napisała o mnie Gosia Ohme, pomyślałam, że mogę umierać 😉
To oczywiście żart.
Od premiery „Dziewczyny…” minęło kilka lat, a mnie zaproszono do … wywiadu z Gosią 🙂
Ucieszyłam się ogromnie! I już nie pomyślałam, że mogę umierać 🙂 Dziś jestem zupełnie inną osobą. Zresztą, mam wrażenie, że codziennie staję się inna, dojrzewam, zmieniam się, jestem bardziej osadzona w świecie i w tym, czego pragnę.
Zachęcam Was, Kochani, do wysłuchania wywiadu. Sporo rozmawiałyśmy o duchowości. Uważam tę rozmowę za bardzo potrzebną i ważną. Ogromnie się cieszę, że miała ona miejsce.
Moc miłości
Wasza Ania

2 komentarze
Witaj Aniu moja przyjaciółko. Pozwoliłam sobie na takie stwierdzenie po przeczytaniu Twojej książki „Ciche cuda”.Mam córkę w Twoim wieku i to właśnie od nie dostałam „Uśpione namiętności ” pierwszą książkę Twojego autorstwa, którą przeczytałam. Wywarła na mnie tak wielkie wrażenie, że gdy kończyłam czytać tą opowieść, łzy płynęły mi po twarzy. Zaraz następnego dnia kupiłam notes i spisałam swoje „uśpione namiętności”. Pisz dziewczyno, bo to miód na serce dla takich jak ja- zwykłych kobiet, żon, matek, babć. Pozdrawiam Cię serdecznie Urszula Maciąg
Uleńko, dziękuję z całego serca <3