„Pewnego profesora odwiedzili jego dawni studenci. Profesor przygotował im gorącą czekoladę w dużym dzbanku. Przygotował też przeróżne filiżanki: z porcelany, ze szkła, z kryształu; niektóre były zupełnie zwyczajne, inne bardzo kosztowne. Profesor poprosił ich, aby obsłużyli się sami. Kiedy każdy miał już w ręce swoją filiżankę, profesor zaczął mówić:
– Zauważyłem, że wybraliście najładniejsze filiżanki, natomiast te bezwartościowe zostały na stole. Przyczyną waszych problemów jest to, że naturalną dla was rzeczą jest chęć otrzymania tego, co najlepsze. Filiżanka, z której pijecie, nic nie dodaje do jakości gorącej czekolady. Czasami filiżanka może być bardzo ładna, ale będzie zakrywać to, co w niej pijecie. To, co każdy z was chciał, to czekolada, a nie filiżanka, chociaż świadomie wybraliście najładniejszą i natychmiast zaczęliście spoglądać na filiżanki innych.
Teraz posłuchajcie:
Życie to gorąca czekolada. Wasza praca, pieniądze, pozycja w społeczeństwie to filiżanki. Filiżanki są TYLKO pojemnikiem na życie. Filiżanka nie wpływa na wasze życie, nie zmienia jakości waszego życia. Czasami skupiając się na filiżance, nie jesteście w stanie docenić gorącej czekolady, którą dał wam Bóg.
Zapamiętajcie:
To Bóg przygotowuje gorącą czekoladę, ale On nie wybiera filiżanki. Najszczęśliwsi ludzie nie mają tego co najlepsze z każdej rzeczy, ale doceniają to, co najlepsze w tym co mają. Powinniście żyć skromnie, kochać mocno, mówić uprzejmie, a resztę zostawić Bogu.
Najbogatsza osoba to nie ta, która ma najwięcej, ale ta, która najmniej potrzebuje. Rozkoszujcie się waszą gorącą czekoladą”
Autorem tej krótkiej lecz niezwykle treściwej opowieści jest Janusz Niżyński.
Otrzymałam ten tekst od pewnej bratniej duszy. Przyznam Wam, że jak pierwszy raz go czytałam to pod koniec popłynęły mi po policzkach łzy. Jakże często wydajemy się sobie bezwartościowi w związku z tym, że mamy mniej. Jakże często jesteśmy oceniani przez pryzmat tego, co mamy.
Kochać mocno, mówić uprzejmie a resztę zostawić Bogu… Tylko tyle, a jednocześnie AŻ tyle.
Zostawiam Was z tą refleksją kochani. Być może ktoś z Was przeżywa trudny czas w pracy i wydaje mu się, że wiele traci. Być może ktoś z Was czuje się wyalienowany ze społeczeństwa ze względu na status. Być może ktoś z Was przebywa w otoczeniu ludzi, którzy się wywyższają i mają się za kogoś lepszego. Być może ten wpis komuś pomoże zauważyć to, co w życiu naprawdę ważne.
Przytulam Was całym sercem.
Miejcie się dobrze, kochani.
Z miłością
Ania
10 komentarzy
Piękny wpis i piękne słowa. Szczerze mówiąc bardzo ich w tym momencie życia portrzebowałam. Dziękuję ???
Kochana Elu, tak się cieszę <3 Buziaki <3
Uwielbiam jak Pani pisze. Książki Lilkowe przeczytałam jednym tchem, teraz będę słuchać kolejny raz.
Taki mam jakiś dziwny moment w życiu, że czuję się źle….sama ze sobą… A gdy czytam Pani teksty, łzy napływają do oczu…. Dziękuję,
Miłego dnia!
Każdy z nas miewa takie momenty. Kochana, postaraj się pielęgnować w sobie miłość z takim samym zaangażowaniem, jak pielęgnowałaś dotychczas swój smutek. Zobaczysz, to zdziała cuda <3 Przytulam Cię do serca i dziękuję, że tu jesteś <3
Cudowne słowa, dodające otuchy mojej duszy… Jestem na totalnym zakręcie… Tego mi było potrzeba! Pokrzepienia serca i duszy! Dziękuję! Pozdrawiam.
Wysyłam do Ciebie moc uzdrawiającej miłości, kochana <3 Dziękuję, że tu jesteś <3
Dziękuję Aniu. Jestem szczęśliwa bo nie bardzo radzę sobie z internetem , znajdowaniem interesujących mnie treści. A jednak życie mnie kocha. Dziękuję ? wzajemnie ?♥️ Renata
Życie Cię kocha <3 Cieszę się, że tu jesteś, Renatko <3
Aniu dziękuję ,że jesteś. Jestem szczęśliwa . Praktykuję wdzięczność i widzę jak się zmieniam , jak moje życie się zmienia. Jaka jestem spokojna. Jeszcze niedawno tak nie było. Zawsze byłam zachwycona ludźmi od ,których bił taki wewnętrzny spokój. Mnie daleko było do tego. Koleżanki w pracy mówiły , że mam krótki zapłon. Wybuchałam z byle powodu. Dziś bardzo nad tym pracuję. Pomocą mi są książki. Aniu jestem zachwycona spokojem ,który wylewa się Twoich zdjęć. Dziękuję Dziękuję Dziękuję ♥️ ♥️♥️ Renia
Renatko, nie masz pojęcia, jak bardzo mnie to cieszy. Wdzięczność mi bardzo pomogła. Kiedy koncentrujemy się na niej, narzekanie samoczynnie znika. To jest piękne. Ściskam Ciebie, kochana moja <3