Home MAGIA CODZIENNOŚCICICHE CUDA O Helence…najcudowniejszej kobiecie pod słońcem. I o tym, że MIŁOŚĆ JEST WSZYSTKIM.

O Helence…najcudowniejszej kobiecie pod słońcem. I o tym, że MIŁOŚĆ JEST WSZYSTKIM.

Przez Anna H. Niemczynow

Słowa KOCHAM CIĘ to dar. Nie znam bardziej wartościowych słów, niż właśnie te zapewniające o miłości.

Kocham Cię to jedyne słowa, które tak naprawdę się liczą.

Kiedy patrzę na moje zdjęcia z Helenką, odczuwam wdzięczność. Ta kobieta urodziła i wychowała mojego męża. To Ona była inspiracją do utworzenia wielu postaci w moich książkach. Te najbardziej charakterystyczne to Juanita Morales z powieści „Zostań, ile chcesz” i Leoni z powieści „Sen na pogodne dni”.

W tej pierwszej książce opisałam, jak ogromnym była wsparciem dla nas (Przemka i mnie) w niełatwej drodze do małżeństwa, a w drugiej opowiedziałam o naszych zmaganiach z Jej chorobą.

Kocham Ciebie, Helenko. Nigdy nie chciałaś, abym nazywała Ciebie po imieniu, a ja nie potrafiłam nazywać Ciebie mamą i jakoś tak się stało, że zaczęłam mówić do Ciebie „Babciu”. Ale potem, w miarę upływu czasu i na Helę przystałaś.

Helenka zaakceptowała mnie od razu. Zaakceptowała mnie i mojego synka, o co ogromnie się bałam. Pamiętam nasze pierwsze spotkanie, jakby to było dziś. Jechałam poznać mamę mojego chłopaka. A co Ona zrobiła, kiedy zobaczyła nas po raz pierwszy?

O mnie powiedziała, że za gruba to ja nie jestem, a mojego synka przytuliła i natychmiast nazwała swoim wnukiem. Na pierwszym spotkaniu, dacie wiarę?

NIGDY nie odmówiła mi pomocy. ZAWSZE gotowa była na to, aby jechać na drugi koniec Szczecina by zając się swoimi wnukami.

Uwielbiała moje wypieki i chociaż zawsze powtarzała, że jest najedzona, to gdy na horyzoncie pojawiały się moje pierniki, albo ciasta, mówiła : „A to daj mi trochę do domu, skoro tak dużo narobiłaś i ma się wam zmarnować”.

A ja specjalnie robiłam dużo. Aby dla Niej starczyło. Uwielbiałam patrzeć, jak zajada ze smakiem i jeszcze bierze na wynos. Z tego co wiem, nigdy nie lubiła jadać w obcych miejscach. A u mnie jadła, więc najwyraźniej nie byłam dla Niej obca.

Nasza kochana Helenka  choruje na Alzheimera. Nie pamięta wielu rzeczy, ale jest tak pioruńsko inteligentna, że potrafi udawać, że pamięta. Ostatnio wspominałyśmy, jak nasza Lejka (biała Asystentka) pogryzła Jej nowe balerinki. Hela oczywiście ani trochę się nie zdenerwowała. Uznała wręcz, że takie pogryzione są wygodniejsze, po czym wzięła psinkę na ręce i jeszcze jej za to podziękowała.

Śmieję się i płaczę, kiedy to piszę.

Nasza Helenka przebywa teraz w najwspanialszym Domu Opieki na świecie. Pani Krysia, właścicielka tego domu, jest Aniołem, a wszyscy pracujący tam ludzie dbają o naszą Helenkę. Mowa o domu Wiejskie Klimaty w Rzęzinach. 

My nie dalibyśmy rady zrobić tego, co robią Oni. Ilekroć myślę o tych kobietach, ogarnia mnie czułość. Jestem dozgonnie wdzięczna.

Ale ja o Helence chciałam pisać. Jestem taka wdzięczna za możliwość publikowania pod Jej nazwiskiem i za to, że od początku traktowała mnie jak rodzoną córkę. To Ona zaraziła mnie miłością do ceramiki z Bolesławca. Wiecie, że ze swojej skromnej emerytury kupowała dla mnie każdego miesiąca jedną filiżankę, aż wreszcie skompletowała cały serwis kawowy?

Chodziłam do Niej i podziwiałam tę porcelanę. Aż pewnego dnia powiedziała „Weź, to dla ciebie”. Do dziś pijemy z Przemkiem kawę z tych filiżanek i nazywamy je pieszczotliwie „Helutki”.

Nasza Helenka uszyła mi też niezliczoną ilość firanek do domu i nieskończoną ilość razy je przerabiała, gdyż mi, perfekcjonistce, jak zawsze coś przeszkadzało. Posapała, pogadała i mówiła „Ściągaj, to poprawię. Ale ostatni raz. Więcej już nic ci nie uszyję”.

Ale i tak uszyła. Szyła, póki mogła. Póki miała zdrowie…

Choroba postępuje. Helenka zmienia się wraz z nią, ale mam wrażenie, że ta choroba ją uczłowieczyła. Wiecie o co niedawno zapytałam Helenkę? O to, czy się modli. Może to pytanie nikogo by nie zdziwiło, ale muszę nadmienić, że Helenka przez całe życie deklarowała, że nie jest wierząca.

Wiecie, co mi odpowiedziała?

Tak, modlę się. Codziennie wieczorem. Do Boga się modlę.

Kiedy to powiedziała, miała w oczach łzy. A ja poczułam ulgę. Bo wiem, że skoro się modli, to na pewno zostanie przygarnięta do grona Aniołów.

Dla nas Helenka jest Aniołem. Uwielbia, kiedy przywożę jej kabanosy, cukierki, chipsy i colę. Tak, wiem że to niezdrowe. Ale Helenka tak się cieszy. A ja na tę radość czekam. Patrzę i raduję się wraz z Nią. Bo kocham tę kobietę, jak własną matkę. Bo Ona wychowała mojego męża na dobrego człowieka. To wystarczający powód.

 

Miłość jest wszystkim, pamiętajcie o tym, kochani moi <3  A słowa Kocham Cię, to jedyne słowa, jakie naprawdę się liczą. Kiedy tylko widzę Helenkę, mówię Jej o tym. Zwykle patrzy na mnie i mówi, że też mnie kocha. A potem pyta:

„A czego ty ryczysz?” 😉 

 

Ania

 

Mogą Cię również zainteresować

13 komentarzy

Karolina 30 czerwca 2022 - 14:20

Też miałam bacię Helenkę też była cudowna osobą też szyła? Wzruszyłam się…

Odpowiedz
Anna H. Niemczynow 30 czerwca 2022 - 15:46

Karolinko, przytulam Ciebie mocno <3

Odpowiedz
Anna 30 czerwca 2022 - 14:21

Przeczytałam cały artykuł i to jak pani pisze o mamie swojego męża jest piękne i czytając to wzruszyłam się bardzo .Widac ze bardzo się kochacie i to jest piękne bo rodzina to wielka siła .

Odpowiedz
Anna H. Niemczynow 30 czerwca 2022 - 15:46

Miłość jest wszystkim, kochana moja. Dziękuję po stokroć za obecność tu na blogu. To dla mnie ważne <3
To prawda, że rodzina to siła <3

Odpowiedz
Maria 30 czerwca 2022 - 19:49

Bardzo wzruszające jest to co napisała Pani o swojej teściowej. Uroniłam kilka łez bo też miałam taką kochaną teściową. Mało jest takich ludzi jak Pani…..serdecznych, uśmiechniętych i tak prawdziwych……Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
Anna H. Niemczynow 4 lipca 2022 - 16:33

Marysiu kochana, przytulam Ciebie do serca <3

Odpowiedz
Anna 22 sierpnia 2023 - 22:13

Te opisane relacje brzmią jak fragment książki. który ma nieść głębokie i ważne przesłanie o szacunku i miłości. Budujące!

Odpowiedz
Karolina Żuczkowska 1 lipca 2022 - 10:03

Oj, Aneczko, jak to pięknie, że dobrzy ludzie spotykają się wzajemnie na swych życiowych ścieżkach ❤️ Miłość jest zawsze najważniejsza, bez niej nie ma nic … Jak zawsze, ryczę jak bóbr czytając Twoje słowa ? Dziękuję, kocham ❤️?

Odpowiedz
Anna H. Niemczynow 4 lipca 2022 - 16:33

Moja Ty kochana <3 Dziękuję, że tu jesteś <3

Odpowiedz
Agata 3 lipca 2022 - 13:53

Wzruszyłam się. Pięknie jest uczyć się od Ciebie ❤

Odpowiedz
Anna H. Niemczynow 4 lipca 2022 - 16:33

Agatko <3

Odpowiedz
Aneta 9 lipca 2022 - 08:29

Cudowna synowa ❤️

Odpowiedz
Anna H. Niemczynow 12 lipca 2022 - 15:42

Cudowna teściowa <3

Odpowiedz

Zostaw komentarz