Gdy byłam małą dziewczynką uwielbiałam ciasteczka maślane. Popijałam je słodką herbatą i zatapiałam się w marzeniach. Dziś jestem nieco starszą dziewczynką, ale wciąż uwielbiam te ciastka. Herbatę zamieniłam na pyszną kawę latte na mleku roślinnym, lecz marzeń nie zamieniłam na nic 🙂 Wciąż mieszkają w mojej głowie i każdego dnia pielęgnuję je ze szczególną starannością. Bo przestać marzyć to tak, jakby przestać żyć. Z podanego przeze mnie przepisu upieczesz około trzy blachy tego niezwykłego w swojej prostocie przysmaku. Nie dziw…
Tag: