Każda chwila naszego życia jest twórcza, a wszechświat jest dla nas niemożebnie szczodry. Jedyne, co musimy zrobić, to określić jasno swoje pragnienia. Wszyscy jesteśmy energią. Wszystko jest z niej zbudowane. Przyciągamy do naszego życia to, czym sami emanujemy. Energia o określonej częstotliwości, przyciąga energię o podobnych właściwościach. Wiem, że tak jest. Skąd? Bo sprawdziłam. Jednym z takich doświadczeń była walka o marzenia. Pisząc słowo „walka” od razu się wzdrygnęłam. Jakże często go używamy, prawda? Zewsząd słyszymy „Walcz o siebie”, „Idź…
miłość
-
-
W trakcie wędrówki przez życie, nauczyłam się jednego. Nie można pozwolić, aby przeszłość definiowała to, kim jesteśmy teraz, bądź też to, jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Często droga którą idziemy może wydawać się męcząca, ale tak naprawdę najgorsze co nam grozi, to poddać się. Ostatnio facebook przypomniał mi wydarzenie sprzed roku. Był to filmik, który nagraliśmy wraz z moim mężem Przemysławem. Chodziliśmy na nim po polu, na którym wówczas miał stanąć nasz dom. Śmiałam się, że tu narazie jest ściernisko,…
-
CICHE CUDAWEWNĘTRZNA RÓWNOWAGA
Pielęgnuj wiarę, a znajdziesz odwagę – przemyślenia 36 latki ;-)
Przez Anna H. NiemczynowPielęgnuj wiarę, a znajdziesz odwagę – powtarzam sobie każdego dnia. Jeśli Bóg ze mną, któż przeciwko mnie? W oryginale brzmi to nieco inaczej Jeśli Bóg z nami, któż przeciw nam” – List do Rzymian 8, 31. Trochę przerobiony na własne potrzeby cytat, doniósł mnie do dnia moich 36 urodzin. Moje pisanie zawsze jest osobiste. Uważam bowiem, że tylko pisząc szczerze, jestem w stanie dotrzeć do ludzkich serc. Lubię dzielić się swoim światem, bo wiem, że jest dobry.Nawet wtedy, kiedy pojawiają…
-
…małżeństwo przez was zawarte, powagą KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO potwierdzam i błogosławię. 26 maja, w małym KOŚCIELE w Mierzynie, usłyszeliśmy takie słowa. Nawet nie wiecie, jak długo na nie czekałam. Pisząc dla ludzi, często wykorzystuję swoje życiowe doświadczenie. Uważam, że mam prawo pisać tylko o tym, czego dotknęłam, doświadczyłam, poczułam. Każda moja do tej pory napisana książka zawiera elementy życia, toczącego się tuż obok. Długo zastanawiałam się nad napisaniem tego postu. Być może była we mnie odrobina lęku o to, że odsłonię…
-
Chleb piekę od lat. Eksperymentowałam i ulepszałam recepturę na upieczenie bochenka idealnego. Przepis, którym się z Wami dzielę jest łatwy i nie wymaga posiadania skomplikowanego kuchennego sprzętu. Myślę, że każdy poradzi sobie z jego upieczeniem. Trzeba tylko chcieć i wykazać się odrobiną cierpliwości. Cierpliwość to jedyne, w co musimy się uzbroić 🙂 Zapach chleba, jest zapachem miłości. Chleb pieczony w domu, buduje atmosferę spokoju. Domownicy, których obudzisz zapachem chleba, wstaną w doskonałym nastroju. Gwarantuję, że uśmiechną się do Ciebie na…
-
Że będę tak silna, że nic nie zmąci mojego spokoju ducha. Że będę rozmawiała o zdrowiu, szczęściu i dobrobycie z każdą osobą, którą napotkam. Że postaram się, aby każdy mój przyjaciel poczuł się wyjątkowy. Że będę tryskała optymizmem i szukała dobrych stron każdej sytuacji. Że będę tak samo entuzjastyczna wobec sukcesów innych ludzi jak wobec własnych. Że będę zawsze myślała o najlepszym, pracowała dla najlepszych i oczekiwała najlepszego. Że zapomnę o błędach z przeszłości i skupię się na tym, co…
-
Post dotyczący pielegnacji storczyków, obiecywałam wielokrotnie. Szczerze, to już nawet raz się do niego przymierzyłam, ale coś mnie odciągnęło i…znowu pozostał na „kiedyś”. Kilka dni temu, gdy wstawiłam na swój facebook zdjęcie storczyków, jedna z Was przypomniała mi, że wciąż na obiecany post czeka…Zrobiło mi się wstyd. Przeprosiłam i obiecałam poprawę. Skoro już obiecałam, to czym prędzej zabrałam się do „pracy”. Dzisiejszego poranka, zaraz po codziennej medytacji i śpiewaniu mantr, wystawiłam na taras moje storczyki. Przyznam szczerze, że gdy stanęły…
-
Czas nagle się zatrzymał. Nie było porannej gonitwy, budzenia dzieci, pakowania śniadania i walki o to, aby w końcu wyjść z domu. Mieszkam przecież w Mierzyn Yorku. Drugi człon tej nazwy wymyśliłam kilka dni temu, w trakcie odwożenia córki do przedszkola. Trasę siedmiuset metrów, jadąc samochodem pokonałam w zawrotnym tempie – 20 minut…miałam więc czas na kreatywność 😉 Nie lubię śniadań w biegu. Nie lubię się spieszyć. Wstaję więc wcześnie rano tylko po to, aby w spokoju napić się kawy,…
-
Trudno mi było nazwać siebie biegaczką. Zawsze jakoś tak uciekałam od tego słowa. Myślałam – biegacze znają się na bieganiu, trenują według planów a ja ? Ja sobie jedynie „pobieguję”. Pisząc o bieganiu nie używam fachowych terminów, bo ja…ja po prostu ubieram buty idę biegać – trzy, do czterech razy w tygodniu. Maraton był moim marzeniem od dawna…jednak ogromna pokora do dystansu, zawsze jakoś mnie blokowała. Nie, nie boję się wyzwań, jednak maraton – to dystans królewski, to ukoronowanie wszystkich…