Tarta, zdecydowanie jest grzechu warta. Wraz z moją córeczką, uwielbiamy ten wypiek. Doskonale pasuje do filiżanki popołudniowej kawy. Bardzo lubię jej kruchość i delikatność. Zamykam oczy i rozkoszuję się smakiem. Jestem wdzięczna za przepis na spód, którym podzieliła się ze mną Monika. Czym prędzej przesyłam go dalej. Niech cieszy podniebienia Wasze, i bliskich Wam ludzi. Górę (nadzienie tarty) można komponować dowolnie. Ja najbardziej lubię ułożyć na niej przetarte owoce. Sposób na „kakaowe truskawki” wymyśliłam sama 🙂 Jestem z niego dumna.…
Tag: