Patrzyłam na syna i myślałam o tym, że nie dane Mu będzie odliczanie stu dni do polskiej matury, że nie pójdzie na polską studniówkę i że zgodnie z polską tradycją nie zatańczy na niej poloneza. Szczerze powiem, że do dziś miewam momenty, że mi tego żal i z pokorą przypominam sobie, że nie można mieć w życiu wszystkiego. Wiele zależy od naszych wyborów. Kiedy wyjeżdżaliśmy z Polski myślałam o tym, jakich wspomnień pozbawiam moje dzieci… Ot, serce…
Tag: