Dziennik wdzięczności – pozycja, którą napisałam niespełna dwa lata temu. Wówczas wielu z nas dziwiło się temu, iż można dziękować za proste rzeczy. Za chleb na stole, za filiżankę kawy, wypad do kina, przytulenie przypadkiem spotkanego starego przyjaciela. Dziś, wiele spraw, które braliśmy za pewnik, zaległo w strefie marzeń i tęsknot, niejednokrotnie zasmucając nasze serca, które tak często zadają pytanie: Ile jeszcze to potrwa? Coś, co mieliśmy na wyciągnięcie ręki, zostało nam zabrane i przełożone na półkę z napisem „kiedyś”.…
Tag: