Objawienie wdzięczności „Poniedziałek był najstraszniejszy, wtorek straszny, a środa okazała się już tylko smutna. Wstałam wczesnym rankiem po to, by zdążyć nakarmić gołębie, będące stałymi bywalcami placu obok kołobrzeskiego ratusza. Włożyłam żółtą sukienkę, chcąc dodać sobie energii. Patrząc na ptaki, myślałam, że cudownie byłoby być jednym z nich. Nie myśleć, za wiele nie czuć, być wolnym. W pogoni za wolnością właśnie tę wolność utraciłam. Chciałam zmienić swoje życie, bardziej mieć,́ niż być. Do radości ciągle potrzebowałam czegoś! A gdybym tak…
Tag: