Tak wiele kobiet pisze do mnie, że moje książki wzbogacają ich życie. Piszą do mnie również mężczyżni, niekiedy bardzo nieśmiało, ale piszą i dziękują.
Tak bardzo kocham moją pracę. Wysyłam ją w świat prosząc w modlitwach o to, by trafiła tam, gdzie jest potrzebna. I ZAWSZE TRAFIA. A później otrzymuję wiadomości: „Przez przypadek na panią trafiłam”. Co wówczas odpowiadam? Ano to, że nie ma przypadków. Ja po prostu wiem, że nasze spotkania za pomocą słowa nie są przypadkiem.
Dziś premiera mojej dwunastej powieści. Muszę przyznać, że po napisaniu dziesiątej już zaczęłam się w tych swoich obliczeniach gubić. Po drodze były jeszcze opowiadania i dziennik wdzięczności, oraz niezliczona ilość postów. Uwielbiam to moje pisanie.
Muszę przyznać, że był taki czas w mojej zawodowej drodze, kiedy koncentrowałam się bardzo na wyniku. Lecz takie podejście okazało się bardzo złudne.
Zmieniłam je zatem. Teraz ze wszystkich sił koncentruję się na obfitości tego, co mam. Uczę się każdego dnia nie porównywać do innych. I w końcu na powrót czuję się dobrze.
Uśmiecham się więcej. Jestem bardziej kreatywna i w moim sercu zagościł znów spokój, który na jakiś czas utraciłam. Napiszę o tej mojej drodze, wszak pragnę dzielić się z Wami tym, czego sama się uczę, czego doświadczam, bo to może stać się cenną wskazówką dla Was, moich Czytelników. Byłoby egoistycznie nie dzielić się dobrem, nie sądzicie?
Jeszcze nie mam swojego egzemplarza 'Uśpionych namiętności”, ale widziałam książkę w social mediach i jestem z niej ogromnie dumna. Okładkę wyszukałam sama! Jest przepiękna i dokładnie taka, jaka ma być. Taka moja, w moim poczuciu estetyki, wyrazista. Nie tylko wnętrze powieści jest ważne, ale nazwijmy to „ubranko”, również 🙂
W najdrobniejszych szczegółach codzienności zawarty jest smak życia. Moje życie smakuje dziś zatem kubkiem porannej kawy, kawałkiem ciasta, które sobie upiekłam z okazji premiery, porannym wiatrem muskającym moją twarz w trakcie medytacji w moim ogrodzie.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję, Kochani Moi Czytelnicy!
Dziękuję, dziękuję, dziękuję, Kochani Moi Wydawcy. Bez Was nie dotarłabym do tego miejsca, nie świętowałabym tego pięknego dnia. Jestem wypełniona uczuciem wdzięczności i zadowolenia. To takie ważne. Składam dłonie do modlitwy i z pokorą w sercu pochylam głowę przed Wami – JESTEŚCIE CUDEM!
Wasza Ania
Powieść do nabycia tutaj.