Uwielbiam takie akcje. Jestem na nie otwarta, i angażuję się w nie z wielką radością. Nie dość, że robię to, co kocham, to jeszcze pomagam. Wystarczy tak niewiele, aby na ludzkich twarzach zobaczyć uśmiech. 9 kwietnia 2016 r. na Jasnych Błoniach w naszym kochanym Szczecinie, odbył się „Charytatywny trening green fitness”. Byłam szczerze poruszona ilością osób, które na niego przybyły. Cel był bardzo prosty – zmęczyć ciało, uszczęśliwić duszę i…pomóc innym. Uczestnicy treningu jako „zapłatę”, przynieśli ze sobą żywność z…
Tag: