Home MAGIA CODZIENNOŚCICICHE CUDA Międzynarodowe Krakowskie Targi Książki – październik 2022 r.

Międzynarodowe Krakowskie Targi Książki – październik 2022 r.

Przez Anna H. Niemczynow

Każdego dnia ktoś czeka na Twoją pomocną dłoń, uśmiech, dobre słowo. Im więcej dajesz, tym bardziej pomnażasz miłość, jaką w sobie nosisz. Bądź dzieckiem radości i nie pozwalaj, aby cokolwiek odbierało ci nadzieję. Nie wycofuj się, lecz stawiaj czoła temu, co ciebie spotyka. Odwagi!!! Wszystko jest dobrze!!!

Te słowa padły w trakcie targów wielokrotnie. Tak bardzo Wam dziękuję, że przybiliście tak tłumnie. Moje serce pulsuje wdzięcznością i jedyne, co pragnę powiedzieć, to dziękuję, dziękuję, dziękuję.

Przyznam szczerze, że zawsze przed spotkaniem z Wami zastanawiam się, czy ktokolwiek przyjdzie. To nie jest fałszywa skromność, lecz pokora. Ja ją w sobie mam od samego początku. Dlatego, gdy jesteście, pragnę Wam ofiarować wszystko, co we mnie najlepsze. Otulić Was światłem miłości, którą codziennie w sobie pielęgnuję.

Od zawsze kocham drogę pokory. Wypełnia mnie miłość gotowa przyjmować każdego takim, jaki jest. Tak sobie myślę, że całe moje życie jest drogą zdobywania cnoty pokory. Jest ona dla mnie umiejętnością wyjścia z szacunkiem ku drugiemu Człowiekowi. Ze wszystkich sił staram się to czynić. Kiedy już do mnie przyjeżdżacie, przytulam, rozmawiam, podpisuję książki i raduję się, że podarowaliście mi swój cenny czas. To najpiękniejsze, co można dać drugiemu Człowiekowi. Po stokroć dziękuję!!!

Panie z Wydawnictwa zastanawiały się, dlaczego z każdym się tak przytulam. Myślały, że w kolejce ustawiła się moja rodzina 😉 Lecz po godzinie stwierdziły, że to chyba niemożliwe, abym miała aż tyle kuzynostwa. Wówczas ktoś wtajemniczony w moją relację z Czytelnikami wyjaśnił, że my, czyli Wy i ja, po prostu tak mamy. Kiedy już się spotykamy to wzruszeń nie ma końca. Teraz tak sobie myślę, że jesteście taką moją czytelniczą rodziną <3

To były wyjątkowe targi. Tak się cieszę, że mogłam się z Wami zobaczyć i podpisać Wam „Uśpione namiętności”. Kto już przeczytał książkę, ten z pewnością zauważył, że mój ubiór nawiązywał do treści opowiedzianej przeze mnie historii 😉

Nie obyło się oczywiście bez przebojów 😉 Jako totalnie zakręcony człowiek o tułaczej duszy  zapomniałam worka z bielizną… W sobotę przed naszym spotkaniem szukałam jakiejś otwartej galerii handlowej, aby ją sobie kupić. Ot, wybrała się pisarka na targi 🙂 Dobrze, że wzięła ze sobą głowę !

Dziękuję, dziękuję, dziękuję że byliście ze mną. Dziękuję za rozmowy, za łzy wzruszeń, za uściski, za prezenty. Dostałam tyle cudowności – słodycze, książki, herbaty, obrazy, kubki i nawet choinkę! Nie mam pojęcia, jak my to wszystko upchaliśmy w małych walizkach i jeszcze przewieźliśmy to samolotem do domu 🙂

Już jutro, czyli 3 go listopada, spotykamy się w kawiarni Między Wierszami w Szczecinie. Czekam na Was z otwartym sercem i pokorą, licząc po cichutku, że przyjedziecie. Będę czekała na Was od godziny 18 tej. Jak zawsze przytulę, wyściskam i podpisze wszystkie Wasze książki. Jeszcze nigdy nie zostawiłam nikogo bez podpisu, zdjęcia i przytulasa, i obiecuję, że póki starczy mi sił, nigdy nie zostawię.

Bo ja KOCHAM WAS CAŁYM SERCEM!!!

Wasza Ania

 

PS Z całego serca dziękuję mojemu Wydawnictwu Luna. To przyjemność pracować z Wami, Kochani. Dziękuję za to, że tak pięknie wydajecie moje książki, że staracie się dotrzeć do Czytelników, że dbacie o mnie, że pamiętacie o mnie. JESTEŚCIE CUDEM!!!WASZA PRACA JEST DLA MNIE OGROMNIE WAŻNA I BARDZO JĄ CENIĘ. Natalko, Madziu, Sylwio  – dobrze Was mieć. Och, jak dobrze <3

DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ <3

 

Tutaj z Kasieńką. Kochana, dziękuję za choinkę !!!

Z Renatką – umówiłyśmy się na spacer po plaży  🙂

 

Taaaakie cudowne dziewczyny!!!! Takie piękne!!!  Iga i Kamila – dziękuję z całego serca, że byłyście <3 (mam nadzieję, że dobrze zapamiętałam Wasze imiona, kochane <3

Z Westusią 🙂 W końcu Ciebie poznałam!!! Jak się cieszę 😉

Z Renatką 🙂 Teraz to już Ciebie zapamiętam, kochana <3

Z Madzią – to Ona namówiła mnie na wydawanie z Wydawnictwem Luna. Madziu, jesteś lekiem na całe zło!
A Twoje „oj Ania”, jest niczym cieplutki kocyk <3 Jesteś CUDEM! DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO <3

Tak po prawdzie to nie mogę nosić szpilek. To zbyt duże obciążenie dla mięśni brzucha, które wciąż mam jeszcze słabe po operacji. Ale martensy też są spoko, prawda? Zależało mi na tym, by upodobnić się do Belli, bohaterki powieści „Uśpione namiętności”. Uważam, że wyszło zacnie 🙂

Ramiona ZAWSZE otwarte dla Was <3

Z moją ukochaną iskierką <3 W Warszawie była z siostrzyczką. Tym razem sama. Ale tak się cieszę, że znalazłaś dla mnie zaś, kochana moja. Dziękuję z serca <3 Zakochałam się w Twoich pięknych kolczykach !!! <3

Z Wojtkiem poznaliśmy się na pieszej pielgrzymce do Częstochowy.
Przywiózł do mnie swoją cudowną żoną i córkę. Tak się cieszę, ze mogłam poznać Twoją rodzinę, Wojtku. Dziękuję, że byliście <3

Z Lili w drodze <3 Moja pomocnica 🙂

Piątkowy wieczór.

Szczęśliwa kobieta, co ma kotleta 😉

Mogą Cię również zainteresować

4 komentarze

Magdalena 3 listopada 2022 - 10:47

Aniu to był najwspanialszy czas który mogłaś nam podarować, cudowne krótkie chwile, szybkiej rozmowy i uściski:), Jestem Ci wdzięczna, za twój uśmiech i serdeczność. Mam nadzieje do kolejnego razu:)

Odpowiedz
Anna H. Niemczynow 24 listopada 2022 - 11:50

Jak dobrze, że byłaś, Madziulka kochana. Dziękuję z całego serca <3 Jesteś CUDEM!!!

Odpowiedz
Twoja Fanka 18 listopada 2022 - 13:41

Aniu ,jak Ty to robisz ?na każdym zdjęciu szczery uśmiech ,radość płynąca z serca widoczna „gołym okiem”:)
Czy jest możliwość nauczenia tego troszkę zziębniętego serca …czy człowiek z tym się rodzi?
Pytam szczerze ,bo chciałabym mieć taką miłość w sobie dla siebie i dla innych.

Odpowiedz
Anna H. Niemczynow 24 listopada 2022 - 11:47

Szczęście to decyzja, wybór. Tak, można się tego nauczyć, kochana. Powiem więcej, to codzienna praca sprawia, że na mojej twarzy gości uśmiech. Staram się o niego, afirmując dobre życie <3

Odpowiedz

Zostaw komentarz