Pamiętam czas, kiedy trwałam w zawieszeniu pomiędzy tym, co robiłam, a tym, co pragnęłam robić. Moje serce od wielu lat upominało się o to, bym wreszcie zauważyła jego pragnienia. Na początku nie były to głośne krzyki – raczej ciche podszepty. Jak większość ludzi mojego pokolenia, zostałam ukształtowana tak, by robić to, czego się ode mnie oczekuje. Jako osoba ogromnie spragniona akceptacji społeczeństwa, wielokrotnie rezygnowałam z siebie, by zadowolić innych. Nie czuję się z tego powodu wyjątkowo, ponieważ wiem, że takich…
Tag: