Kiedy w mojej kuchni roznosi się zapach cynamonu, kardamonu i imbiru, oznacza to, że przygotowujemy rodzinne pierniczki. To czas tylko dla nas, dla naszej rodziny, dla rozmów, śmiechu i drobnych „awantur” o to, kto wykorzystał najwięcej lukru.
Taki czas jest potrzebny i warto go sobie podarować.
Pieczenie pierników jest doskonałą okazją do bycia po prostu razem. Z dala od telefonu, facebooka i innych codziennych rozpraszaczy.
Przepis, którym chcę się z Wami podzielić jest bardzo prosty. Ciasto nie wymaga leżakowania. Myślę, że podarowanie komuś pierniczków własnej twórczości jest przejawem dobra, które chcemy przekazać dalej i które z pewnością do nas wróci. Zatem gorąco zachęcam.
Smacznego i udanej, twórczej zabawy.
Ania
3 komentarze
Dzień dobry Pani Aniu,
Chciałabym zapytać jaką pojemność ma Pani szklanka oraz o to ile wytrzymają takie pierniczki?(oczywiście o ile się ich od razu nie zje 😉 )
Pozdrawiam serdecznie i wesołych świąt!
Ewelinko, tradycyjna szklanka 250 ml. Pierniczki wytrzymują nawet do kilku miesięcy gdy przechowujemy je w szklanym słoju 🙂
Dzień dobry Pani Aniu,
Chciałam zapytać jaką pojemność ma Pani szklanka oraz o to ile wytrzymają pierniczki (o ile się ich od razu nie zje)?
Jeśli ma Pani jeszcze jakiś fajny przepis na pierniki to będę bardzo wdzięczna za podzielenie się nim 🙂
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt! 🙂