Chałwa, smak dzieciństwa, skarbnica witamin i cennych kwasów tłuszczowych. Zawiera dużą ilośc białka i fantastycznej witaminy „E”. Jest pyszna, uwielbiam ją. Gdyby tylko miała troszkę mniej kalorii, jadłabym ją codziennie. Zwłaszcza tę, którą przygotowuję w domu sama. Chałwa, którą można kupić w sklepie, nie może poszczycić się doborowym składem. Pełno w niej utwardzonego tłuszczu roślinnego, czy syropu glukozowo – fruktozowego. Samej miazgi sezamowej, jest w niej jak na lekarstwo. Dlatego szczerze zachęcam, do przygotowania tego przysmaku w domu. Może troszkę bardziej się kruszy od tej kupionej, ale smak…nie do porównania. Ja kupnej chałwie mówię zdecydowanie NIE!!! Zakasuję rękawy i działam. Szczególnie, że jej przygotowanie, jest banalnie proste!!!
Drobne uwagi – z doświadczenia wiem, że kiedy nie posiadamy malaksera o wysokiej mocy, możemy go łatwo przepalić…warto wtedy co jakiś czas wyłączać urządzenie, aby „odpoczęło”.
Lepej jest użyć miodu o gęstej cukrowej konsystencji. Kiedy użyjemy miodu zbyt płynnego, masa może wyjść zbyt płynna.
Jeśli mamy ochotę, możemy dodać do chałwy dodatki w postaci orzechów, pistacji, rodzynek – ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.
Życzę smacznego kochani i ostrzegam, nie można się od niej oderwać 😉
ściskam ciepło
Ania
6 komentarzy
Droga autorko! Jak wygląda sprawa kaloryczności tegoż kuszącego przepisu? Z tego co pamiętam, sklepowe chałwy są bardziej kaloryczne niż czekolada!
Pozdrawiam,
Iza 🙂
Kochana…niestety kaloryczność jest spora. Masz rację, jest bardziej kaloryczna niż czekolada. Dlatego też zjadamy mały kawałeczek 🙂 Chociaż czasami trudno się oprzeć hi hi 🙂
Kupując rzeczy do tej chałwy, dowiedziałem się, że dostępny w sklepach miód „wykonano z miodów z UE i spoza UE” to chiński, barwiony cukier (bezwartościowy miód), który może zwierać pestycydy. Uważać! Lepiej kupić 2 razy droższy ale sprawdzony miód z pasieki. Aha – taki chiński nigdy porządnie się nie skrystalizuje.
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam 🙂 Dlatego również kupuję miód, a nie tanie zamienniki. Pozdrawiam kochana 🙂
Mogą mi Panie powiedzieć, gdzie nabędę dobry, naturalny miód? Wstyd przyznać, ale w rodzinnych stronach nie mamy zbyt dobrych relacji z pszczelarzami… Pokłóciliśmy się i jestem w czarnej. Nie mam skąd brać dobrego miodu 🙁 Są jakieś sklepowe, godne uwagi? Po czym poznam?
Agatko ja kupuję na ryneczku w Szczecinie…myślę, że w sieci bez problemu znajdziesz 🙂